title.png

Do Bobrowisk

Wycieczka piesza - długość trasy około 9 km

Jest to bardzo łatwa i krótka trasa, na którą może się wybrać na przykład cała rodzina w sobotnie albo niedzielne popołudnie.

Rynek w Michałowie

Wycieczkę rozpoczynamy na rynku w Michałowie, gdzie na skwerze stoi krzyż choleryczny z podwójnymi ramionami (fot.), tzw. karawaka oraz pompa (fot.), charakterystyczna dla centrum dawnych osad. Krzyż obecnie jest dobrze widoczny, ponieważ przestawiono go w inne miejsce, poza rozrośnięte tuje. Upamiętnia epidemię cholery, która wybuchła w powiecie brodnickim w 1873 r. Ustawiono go albo odnowiono, jak piszą historycy, w roku 1913. Obie daty można na krzyżu odczytać.

Ulica Krańcowa wiosną

Nazwa krzyża pochodzi od hiszpańskiego, leżącego w prowincji Murcia, miasta Caravaca de la Cruz, w którym krzyż o nierównej długości ramionach poprzecznych noszono na procesji podczas epidemii chorób zakaźnych. Uchodził on w XVII oraz XVIII wieku za udaną przed nimi obronę.

Michałowo to najstarsza część miasta. Gmina wiejska Michałowo do Brodnicy została włączona w 1934 r. Gród znany jest ze źródeł pisanych z 1240 r. Znaleziska archeologiczne pochodzące z tego miejsca to m.in. grób szkieletowy z naczyniami glinianymi, nożem żelaznym, grotem oszczepu, szczypcami i zapinką, które można obejrzeć w brodnickim muzeum.

Bobrowiska - rozlewiska Drwęcy

„Bagienna Dolina Drwęcy”

Opuszczając michałowski rynek, przy którym zbiegają się ulice: Lipowa, Korczaka, Litewska oraz Wybudowanie Michałowskie i kierujemy się na ul. Prostą, by przez wiadukt prowadzący do Działdowa dotrzeć na ul. Krańcową (fot.), która poprowadzi nas do Bobrowisk (fot.), (fot.2), (fot.3), (fot.4), (fot.5), (fot.6), (fot.7), (fot.8). Za chwilę znajdziemy się na początkowym odcinku tzw. „Bagiennej Doliny Drwęcy”, usytuowanej między Brodnicą a Głęboczkiem, wpisanej do krajowego rejestru obszarów cennych dla ptactwa wodno-błotnego, w strefie chronionego krajobrazu. Bagienna Dolina Drwęcy wraz z jeziorem Bachotek w 2005 roku została włączona do Brodnickiego Parku Krajobrazwego. Oznacza to, że decyzją ministra środowiska włączono ją do obszaru specjalnej ochrony ptaków sieci europejskiej „Natura 2000”. Skutkiem tej decyzji jest m.in. możliwość pobierania przez tutejszych rolników dopłat unijnych za właściwe utrzymanie obszaru. W ostatnich latach obserwujemy tu znaczny wzrost osadnictwa.

Dzika grusza na łące

Po prawej stronie ulicy Krańcowej widzimy pola uprawne, po lewej - nieużytki. W wielu miejscach ślady piaskowni i żwirowni. Kiedy na początku drogi obejrzymy się za siebie, przy dobrej pogodzie zobaczymy małą panoramę Brodnicy (fot.). Wkrótce miniemy z prawej czynną żwirownię, gdzie możemy obejrzeć układ warstw skalnych. Przy zakładzie instalacji wodno-kanalizacyjnych mamy okazję obejrzeć pierwsze z dwóch gniazd bocianich w Bobrowiskach (fot.). W pobliżu na kwiatach dzikiej jabłoni możemy spotkać motyle (fot.).

Jest to teren gminy ubogi w szatę leśną. Występują tu tylko młodniki sosnowe. Na piaszczysto-żwirowych terasach Drwęcy spotykamy zbiorowiska murawowe. Licznie występują różne rośliny zielne, między innymi kocanki piaskowe (fot.), ostróżeczki polne (fot.), dziewanna (fot.), podbiał pospolity (fot.), rozchodnik (fot.), żmijowiec zwyczajny (fot.). Miejsca podmokłe porastają zarośla łozowe, bagienne i szuwarowe, gdzie spotkamy na przykład kosaćca żółtego i trzcinę pospolitą (fot.). Na piaszczystym wzniesieniu porośniętym z rzadka rozłożystymi sosnami wiosną możemy podziwiać czerwono–żółto–brunatne poduchy mchów, na których lubi wygrzewać się jaszczurka. Sfotografowana „opalała się” na pniu brzozy (fot.).

Na łące nad Drwęcą

Po około 4 kilometrach od początku wycieczki, za wysoką strefą krawędziową, porośniętą pasem sosen skręcamy w lewo i po kilkudziesięciu metrach docieramy do malowniczej terasy zalewowej Drwęcy, na której możemy spotkać żurawie (fot.) i stada gęsi (fot.) oraz różne gatunki kaczek (fot.), białe czaple i o każdej porze roku łabędzie nieme i krzykliwe (fot.), (fot.2). Spod dzikiej gruszy na łące (fot.), na której bywa wiewiórka (fot.), zawsze roztacza się ciekawy widok na rozlewiska (fot.) z bocianem (fot.), kaczyńcami (fot.), rzeżuchą łąkową (fot.) i dzwonkiem rozpierzchłym (fot.). Jeśli szczęście będzie nam sprzyjać, usłyszymy charakterystyczny głos bąka albo trzciniaka i spotkamy pierwsze wiosenne zawilce.

Staw przy młynie w Michałowie

Michałowo

Z naddrwęcznej łąki wracamy drogą równoległą do brzegu rzeki, by dotrzeć do rzadko używanego teraz tzw. „żelaznego mostu” (fot.) kolejowego i na ulicę Boczną z działkowymi ogródkami. Wiosną przywitają nas po drodze „kwitnące” gałązki dębu (galasówki) (fot.).

U wylotu ulicy Bocznej warto zwrócić uwagę na pochodzący z I połowy XX wieku dworek (fot.), stojący po prawej stronie pod numerem 11. W przeszłości wielokrotnie zmieniał właścicieli. Podczas okupacji skonfiskowany przez władze Rzeszy Niemieckiej. Po wojnie nieruchomość odzyskał dr Konrad Ilski. W 1965 roku parcelę objął nowy właściciel. Obecnie zabudowania zostały odnowione i przybrały pierwotny wygląd.

Wycieczkę kończymy przy michałowskim stawie, nad którym widnieją ruiny spalonego młyna (fot.), (fot.2).